W miniony weekend w siedzibie firmy Mansef Inc and Interhub, właściciela najpopularniejszych na całym świecie stron z filmami dla dorosłych zwolniono dział tłumaczy reklam kontekstowych. Udało nam się porozmawiać z managerem generalnym marki PH:
Tak to prawda, zwolniliśmy w sobotę 24 osoby z działu tłumaczeń. Od wielu miesięcy otrzymywaliśmy od naszych klientów informacje, że reklamy na naszych stronach wprowadzają w błąd. Postanowiliśmy, że przyjrzymy się dokładniej zarówno pracy departamentu tłumaczeń jak i osiąganym efektom. Dostrzegaliśmy pewne niedociągnięcia, jednak w naszym odczuciu nie na tyle istotne, aby podejmować jakiekolwiek działania personalne.
Dopytaliśmy o szczegóły tych niedociągnięć oraz o to, dlaczego finalnie doszło do zwolnienia.
Na początku zauważyliśmy, że niektórzy na banerach piszą na przykład nazwę miasta z małej litery lub źle odmieniają zaimki osobowe. Postanowiliśmy, że wyślemy tłumaczy na przyśpieszony kurs gramatyki, który jednak nie przyniósł większych efektów. Czara goryczy przelała się, gdy odkryliśmy, że nasi tłumacze przepuszczają wszystkie komunikaty i CTA przez translator Google. Zrozumieliśmy, że nasi klienci mieli przez ten cały czas rację i że nie może być więcej sytuacji, w których jawnie ich okłamujemy. Nie może być tak, że jakiejś kobiecie 60+ oferujemy powiększenie przyrodzenia, a innemu nastolatkowi wmawiamy, że nie dalej niż 4 kilometry od jego domu czekają na niego dojrzałe MILFy. Stąd decyzja o zwolnieniu całego działu. Na razie zawiesiliśmy funkcjonowanie reklam. Do czasu znalezienia przez nas docelowego rozwiązania po prostu podniesiemy ceny za korzystanie z usług Premium, no bo przecież nie możemy być stratni.
Mamy nadzieję, że PH znajdzie szybko rozsądne wyjście z tej sytuacji.