Wystarczył jeden wpis na Instagramie, aby uwielbiana i szanowana Influencerka, Pani Magda Zawadka z Wrocławia stała się obiektem hejtu i nienawiści. 23-latka w minioną sobotę podzieliła się na swoim profilu na Instagramie swoimi refleksjami na temat mediów i ich roli w procesie kreowania sztucznych artystów i na siłę promowanych celebrytów.
Po krótkim, ale treściwym wstępie przeszła do sedna pisząc:
Drodzy, dajmy sobie już spokój z tymi followersami , współpracami i udawaniu, że jesteśmy biedni. Skończmy z sytuacjami, kiedy siedząc na Belize piszemy na Facebooku, że nas kryzys dotyka. Weźmy się lepiej do prawdziwej roboty i zróbmy coś pożytecznego dla siebie i dla świata. Dajmy coś ludziom, a dobro do nas wróci.
To wystarczyło, aby w ciągu najbliższej godziny jej wpis stał się viralem, szeroko komentowanym nawet w mediach głównego nurtu. Do sprawy odniósł się również lider zespołu Full Bayer, znanej kapeli Disco Polo:
Niestety Pani Magda nie wie co mówi. Środowisko atrystów odcina się od tych krzywdzących i jednoznacznie uderzających w nasze insteresy słów. Chorzy w szpitalach potrzebują muzyki, a chorzy w domach potrzebują Insta Stories.
Hejt wymierzony w Panią Magdę nie ustaje. Dziś rano do sprawy postanowił odnieść się ojciec T., znany biznesmen i polityk z Torunia, lider partii Trwam:
Teoretycznie to nawet bym się w ten temat nie zagłębiał, no ale nie można siedzieć cicho, kiedy ktoś pisze, że mamy coś dawać ludziom. Świat tak nie działa i nie ma co z tym faktem polemizować.
Wypowiedź Pani Magdy skłoniła niezależne środowiska do zadania sobie pytania, czy media rzeczywiście kreują dziś pretensjonalnych i roszczeniowych celebrytów? Czas przyniesie odpowiedzi.