Rozrywka Świat

Bollywood to nie efekety specjalne, a lata treningów i praktyki!

650
Please Zaloguj się lub zarejestruj to do it.

Dzisiejszy świat filmu zdominowany jest przez Hollywood. Wszystkie największe kinowe hity, epickie oscarowe dzieła oraz większość Netflixowych produkcji powstaje za oceanem. Jest jednak druga strona tego medalu. To indyjski przemysł filmowy, potocznie nazywany Bollywood. Tam też powstają mega produkcje, których wyreżyserowania nie powstydziłby się sam Michael Bay. Dlaczego? Sprawdzamy poniżej.

Każdy film wyprodukowany przez Hindusów to kilka składowych, stałych elementów scenariusza. Konie, które driftują. Samochody, które nie rozumieją praw fizyki. Zwykli szarzy ludzie, którzy posiadają moce, o jakich marzy Iron Man czy Batman. Psy, które potrafią robić salta. Bronie, których nie opracowała jeszcze nawet chińska armia. Świat, przy którym fizyka Newtona wydaje się być prymitywna. Jest też gangsterka, miłość, zazdrość, zachłanność, czyli to, co już znamy. Każdy kto jednak spodziewa się zobaczyć wszystkie wyżej wymienione w miarę konwencjonalnym ujęciu będzie mocno zdziwiony gdy zobaczy na przykład scenę, w której w ostatniej chwili superbohater ratuje samolot.

Inną sceną, która nakazuje uspokoić się, usiąść i zastanowić się nad sensem życia jest ta epicka scena walki.

W Bollywood nie brakuje również scen pościgów, jakich na próżno szukać w 'Szybkich i wściekłych’.

Bollywood można kochać lub znienawidzić, ale na pewno nie można odmówić szacunku dla ciężkiej pracy jaką wkładają w produkcje aktorzy. Podczas gdy Amerykanie przyzwyczaili nas do green screenów i CGI, Hindusi miesiącami ćwiczą swoje ciała i umysły, aby osiągać jak najlepsze efekty, widoczne chociażby powyżej. Hollywood wydaje miliony na swoje filmy. Setki ludzi zatrudnionych w ekipie filmowej. Tysiące montażystów. Setki grafików. Produkcje Bollywood to zaledwie maksymalnie kilkadziesiąt osób, którzy jedynie na bieżąco korygują niedociągnięcia.

Dlaczego w Polsce tak mało popularne jest Hinduskie kino? Czy jesteśmy tak bardzo zapatrzeni w CGI, że zapomnieliśmy już do czego zdolny jest człowiek? Od czego lepszy jest Neo z Matrixa (kliknij i kup), uciekający przed kulami, od Hajfy z 'Miłości w Bombaju’ przed którym uciekają kule?

Dojrzałe mamuśki wcale nie czekają w Twojej okolicy! Sprawdziliśmy.
Padniesz ze śmiechu. El Risitas opisuje aktualną sytuację w Polsce!

Wasze reakcje