Posłanka Lichocka pokazała faka w sejmie. Internet zawrzał. Powstają memy, nowe oskarżenia. Jak grzyby po deszczu rosną domysły i teorie spiskowe. Zacznijmy jednak od początku. W czwartek w sejmie odbyło się głosowanie nad ustawą, według której blisko 2 miliardy złotych ma zostać przekazane na rzecz TVP. Opozycja sugerowała, aby tak zawrotną kwotę przekazać na walkę z nowotworami. Ostatecznie jednak ustawę przegłosowano na rzecz telewizji publicznej. Po zakończonym głosowaniu posłowie opozycji opublikowali zdjęcie, na którym posłanka Lichocka pokazuje rzekomo właśnie im środkowy palec. To wystarczyło, aby uruchomić lawinę spekulacji.
A teraz zatrzymajmy się na chwilę. Zajrzyjmy w głąb siebie i powiedzmy szczerze: któż z nas, kto piastuje publiczne stanowisko tego nie robi? Czy znajdzie się wśród nas chociaż jedna osoba, która z czystym sumieniem powie, że nie pokazała środkowego palca w parlamencie? Czy to, że Pani polityk, która reprezentuje dziesiątki lub setki tysięcy wyborców pokazała faka w sejmie to naprawdę tak interesujący temat, że aż trzeba o nim pisać? Przecież dookoła nas, jest mnóstwo innych, ciekawszych tematów zastępczych, którymi można zainteresować wyborców.
Sprawa środkowego palca ma zostać poddana dochodzeniu w komisji etyki poselskiej. Będziemy bacznie śledzić ten wątek.