Dziś kilka minut po godzinie 10 nad ranem dwóch zamaskowanych mężczyzn dopuściło się czynu, który pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Zrealizowali oni profesjonalny napad na sklep mięsny zlokalizowany przy ulicy Henryka Sienkiewicza w Płocku. Według wstępnych ustaleń policji skradziono około 13 Kg kiełbasy zwyczajnej oraz około 5 Kg filetów z piersi kurczaka. Właściciel sklepu donosi, iż zarówno gotówka, jak i inne rzeczy, które można uznać za wartościowe zostały nietknięte.

Poprosiliśmy o komentarz Pana Romana Damianka, rzecznika prasowego Komendy Policji w Płocku.

Napad zorganizowany był w sposób ekspercki. Złodzieje dopuścili się kradzieży produktów spożywczych. Podejrzewamy, ale nie jesteśmy jeszcze pewni, iż napad miał związek z rozpoczynającym się dzisiaj weekendem majowym. Policja przepytuje obecnie świadków zdarzenia, jednak tożsamość będzie ciężko ustalić, gdyż złodzieje nosili maseczki, chroniące przed koronawirusem. Zapewne dlatego nie wzbudzili żadnych podejrzeń.

Jak się dowiedzieliśmy, Policja będzie w pierwszej kolejności przeszukiwać i weryfikować gospodarstwa domowe, których właściciele zdecydują się na rozpalenie grilla. Policja będzie podążać śladem unoszących się zapachów. To nie pierwszy w Płocku napad na sklep mięsny. Rok temu podobne zdarzenie miało miejsce w sklepie przy ulicy Tadeusza Kościuszki. Czy dzisiejsze zdarzenie było faktycznie związane z rozpoczynającą się majówką? Zapewne jak to bywa w takich przypadkach, czas pokaże. Tymczasem mocno kibicujemy Policji w ujęciu przestępców.