Kraj

Pyton, który rok temu zatrzymał Polskę wrócił do Warszawy

307
Please Zaloguj się lub zarejestruj to do it.
Pyton, który sparaliżował Polskę widziany w Warszawie. Fake News. FakeNews24.pl

Rok temu cała Polska wstrzymała oddech. Nie było chyba osoby, która nie słyszałaby o pytonie, który grasuje gdzieś w okolicach Wisły. W sieci pojawiał się jeden fake za drugim. Widziano go w Warszawie, w Toruniu, a nawet na Odrze we Wrocławiu. Temat równie szybko wypłynął, co odszedł w niepamięć. Dziś już nikt nie zastanawia się co z pytonem. Czy był naprawdę, czy była to tylko plotka wymyślona przez amatorskich wędkarzy, którzy chcieli sobie w ten sposób kupić spokój. Nasi dziennikarze po przeprowadzeniu złożonego śledztwa dotarli do właściciela pytona. Jak się okazuje pyton owszem zaginął, ale we Wrześniu ubiegłego roku wrócił do swojego właściciela.

Pyton odmawia komentarza, podobno jest nieśmiały w stosunku do obcych. Informacji udzielił nam jednak Pan Maciej, właściciel pytona:

Pytałem dlaczego to zrobił i czy miał świadomość jaką psychozę wywołał swoim zaginięciem. Mówił, że mu przykro, że zapragnął wolności. Chciał jedynie poznać coś innego niż do tej pory. Tak to prawda. Podobno spłynął wraz z nurtem do Torunia i prawdą jest również że odwiedził Wyspy Słodowe we Wrocławiu. We Wrześniu zadzwonił dzwonek do drzwi. Myślałem, że to kolejni dziennikarze, ale po otworzeniu drzwi zobaczyłem moje skruszone maleństwo pod drzwiami. Wybaczyłem mu, a on zapewnił, że widział już wystarczająco i że lepiej się czuje w TERRARIUM.

Cieszymy się, że ta historia znalazła swój happy end. Jak się okazuje nie każdy Fake znaleziony w sieci musi być kłamstwem.

Wzrosła średnia prędkość pociągów w Polsce. To nie Fake News.
Dziś Ostatki. W Polsce mamy to święto co miesiąc.

Wasze reakcje