Drogowcy jak co roku zaskoczeni. Tym razem powodem ich zdziwienia jest totalny brak zimy. Tak naprawdę od tygodni nie widzieliśmy już na ulicach piaskarki. Rzadko kiedy możemy zobaczyć ludzi, którzy przed wyjazdem do pracy skrobią lód z szyb. Brak opadów śniegu, jak można się było spodziewać, jest kolejnym dowodem na to, że ciężko dogodzić wszystkim. Jedni cieszą się z takiego stanu rzeczy, drudzy wręcz z nostalgią wspominają zaśnieżone ulice. O komentarz do sprawy poprosiliśmy rzecznika prasowego ZOMW – Zakładów Odśnieżania Miast i Wsi, Pana Mirosława Buczkowskiego.

Przyznajemy, iż brak zimy daje nam się we znaki. Jest to sytuacja ciężka dla całego ZOMwu. Musimy płacić pracownikom za to, że tak na prawdę przychodzą do pracy jak do hotelu. Z tej nudy już powoli zaczyna chłopakom odbijać palma. Zaaranżowaliśmy garaże na świetlice. Kupiliśmy ekspressy do kawy, automaty z batonami. Ostatnio nabyliśmy PLAY STATION 4, żeby naszym pracownikom jakoś ten czas mijał.

Zapytaliśmy, skąd ZOMW ma na to wszystko pieniądze. Rzecznik podaje:

No jak to skąd? Od Państwa dostajemy. A że u nas tak jest, że albo wyda się wszystko do ostatniej złotówki, albo trzeba zwrócić dotację, to wolimy ją wydać.

A nie można po prostu przeznaczyć tej kwoty na zakup nowego sprzętu? Ulepszenia infrastruktury, lub poczynienia inwestycji?

Chcieliśmy tak zrobić, to się naraz kierowcy zaczęli buntować, że związki zawodowe pozakładają i będą strajki. Więc z dwojga złego wolimy, żeby mogli na Plejaku pograć niż się szarpać.

Zapytaliśmy Kierownika zmiany, co na to wszystko sami Drogowcy:

Jesteśmy zaskoczeni.

Wrócimy do sprawy, kiedy zima nas jednak zaskoczy.