Każdy liczący się w świecie kinematografii kraj, ma w swoim portfolio film o pewnej ulicy, dzielnicy czy rejonie. Tak na przykład Stany Zjednoczone mają swoją 8 Milę. Film, który opowiada o trudnych początkach znanego rapera – Eminema. Francja ma swoją 13 dzielnicę. Świetne kino akcji, opowiadające o życiu w gettach rządzonych przez gangi. Polska jak się okazuje nie będzie gorsza. Będziemy mieli swój hit pod tytułem: 'Ul. 11 Listopada’.
Jeżeli myślisz, że będzie to film o naszym Narodowym Święcie Niepodległości, to szybciutko wyprowadzamy Cię z błędu. Ul. 11 Listopada w Warszawie to zmora ludzi uczciwych. To koszmar przedsiębiorców. Przed tym adresem drżą dziesiątki tysięcy obywateli naszego kraju. Ul. 11 Listopada to siedziba Inspektoratu ZUS Warszawa Praga-Północ. W tym miejscu rezydują lekarze orzecznicy, który każdego dnia uzdrawiają obłożnie chorych. Przywracają im pourywane ręce i nogi. Niepełnosprawni wstają z wózków, a renciści lawinowo tracą prawo do zasiłków.
Prawdopodobnie głównym motywem będzie wątek Pani Joli, 23-letniej mieszkanki Warszawy, która zostaje przyjęta na staż w orzecznictwie. Zostaje ona drastycznie szybko wciągnięta w niebezpieczny świat układów, konotacji i łapówek. Film ma być świadectwem upadku ludzi uczciwych, z pasją i umiłowaniem do życia. Historia Pani Joli to seria niemoralnych decyzji i bezwzględnych wyborów niszczących przeciętnego Polaka. Kto wyreżyseruje film? Wszystkie ślady prowadzą do Luca Bessona polskiego kina, Patryka Wegasa. Znając jego twórczość możemy spodziewać się totalnego szaleństwa i dzikich zwrotów akcji. Filmu w kinach lub na Netflixie możemy spodziewać się pod koniec roku.